Zatrzymano sprawcę kradzieży złotej biżuterii - Kurier Ostrowiecki
MATERIAŁ WYBORCZY

MATERIAŁ WYBORCZY


MATERIAŁ WYBORCZY



Zatrzymano sprawcę kradzieży złotej biżuterii

Ostrowieccy policjanci ustalili dwóch sprawców kradzieży złotej biżuterii. Dwaj mieszkańcy Radomia w wieku 19 i 29 – lat w maju i na początku czerwca bieżącego roku okradli dwie kobiety, zrywając łańcuszki z szyi. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.

MATERIAŁ WYBORCZY

Do pierwszej z kradzieży doszło w maju bieżącego roku. Nieznany wówczas sprawca usiłował zerwać dwa złote łańcuszki z szyi  41- letniej ekspedientki w jednym ze sklepów na terenie miasta. Jak wynika z ustaleń mężczyzna ten, chwilę wcześniej wszedł do sklepu, po czym na jednym ze stoisk pod pretekstem zrobienia zakupów podszedł do ekspedientki i próbował zerwać jej z szyi dwa złote łańcuszki. Z uwagi na zdecydowaną postawę kobiety złodziejowi udało się zerwać jedynie dwie zawieszki warte 450 złotych. Po zdarzeniu sprawca uciekł ze sklepu.
Do drugiego bardzo podobnego zdarzenia doszło na początku czerwca. Wtedy to dwaj młodzi mężczyźni podbiegli do 59 – letniej kobiety przechodzącej osiedlową uliczką. Jeden z nich zerwał jej złoty łańcuszek o wartości 1000 złotych. Sprawcy uciekli w głąb osiedla.
Sprawą kradzieży zajęli się policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu i Przestępczości Nieletnich z ostrowieckiej komendy. Ich drobiazgowa praca doprowadziła do ustalenia, iż sprawcą majowej kradzieży jest 19 – latek z Radomia. Natomiast kradzieży łańcuszka na szkodę 59 – latki dokonał ten sam mężczyzna wspólnie z 29 – latkiem, również mieszkańcem Radomia. W czwartek policjanci zatrzymali 19 – latka w miejscu jego zamieszkania. Usłyszał już zarzuty. Teraz złoży wyjaśnienia przed prokuratorem. Zatrzymanie jego wspólnika to tylko kwestia czasu.  Za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Foto: KPP Ostrowiec

Bądź pierwszym, który to skomentuje. Wyraź swoją opinię. on "Zatrzymano sprawcę kradzieży złotej biżuterii"

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*