Kulki gejszy – efekty stosowania

Kulki gejszy stosowane były w Japonii już od IV wieku. Spopularyzowane zostały dzięki odkryciom amerykańskiego ginekologa A. Kegla w połowie XX wieku, a dzisiaj cieszą się coraz większą popularnością. Ze względu na to, że wiele się o nich mówi, wokół ich tematu narosło wiele mitów. Co dają kulki gejszy i przez kogo powinny być stosowane?

Kulki gejszy – kiedy po nie sięgnąć?

Co dają kulki gejszy? Napięcie mięśni Kegla słabnie naturalnie wraz z wiekiem. Jak wszystkie mięśnie ciała, dla zachowania dobrej kondycji wymagają ćwiczeń. Trening z kulkami waginalnymi umożliwia utrzymanie ich sprawności. Stosowanie gadżetu polecane jest szczególnie w celu regeneracji napięcia mięśni po porodzie.

Ich najbardziej znanym zastosowaniem jest walka z nietrzymaniem moczu. Przyczyną tego schorzenia jest najczęściej właśnie osłabienie mięśni dna miednicy. Kulki gejszy nie tylko zapobiegają wystąpieniu tej dolegliwości, ale również mogą przyczynić się do jej wyleczenia lub złagodzenia objawów. Jednym ze schorzeń, przed którym może uchronić odpowiedni trening, jest wypadanie macicy. W grupie ryzyka jego wystąpienia znajdują się kobiety po ciąży mnogiej.

Pierwsze kulki dopochwowe w Japonii były stosowane, aby zwiększyć satysfakcję z życia seksualnego. Również w tym celu są używane obecnie. Silniejsze mięśnie Kegla będące efektem treningu z kulkami gejszy sprawiają, że w czasie stosunku pochwa ciaśniej zaciska się na członku. Wpływa to na jakość doznań obojga kochanków. Wykorzystanie tego gadżetu może również zwiększyć odczuwaną przyjemność w czasie masturbacji. 

Kulki gejszy – kiedy efekt stosowania zaczyna być zauważalny?

Kulki waginalne to kuliste przedmioty o średnicy ok. 3-4 cm. Wykonuje się je z gładkich tworzyw sztucznych, przyjaznych dla skóry. Waga jednej kulki gejszy to z reguły 35-45 gram. Gotowy do używania zestaw składa się z jednej lub dwóch kulek połączonych mocnym sznurkiem. Używa się ich do ćwiczenia mięśni Kegla, które otaczają ujście pęcherza, pochwy i odbytnicy. Oprócz utrzymywania odpowiedniego napięcia w tych strefach zadaniem mięśni dna miednicy jest również podtrzymywanie narządów jamy brzusznej, jak również utrzymanie prawidłowego ułożenia kręgosłupa. Mnogość korzyści sprawia, że trening mięśni dna miednicy jest dobrym pomysłem dla każdego.

Wiesz już, w jakich sytuacjach warto wykorzystać kulki gejszy. Pytanie, kiedy pojawią się efekty ich stosowania? Jak w przypadku ćwiczenia każdych mięśni, najważniejszy jest regularny trening. Zaleca się wykonywać go codziennie. Warto zacząć od 15 min ćwiczeń i stopniowo wydłużyć ich czas do 30-45-minutowych sesji. Maksymalny czas używania przyrządu to ok. 2 godziny. Przy regularnym stosowaniu efekty kulek gejszy powinny być zauważalne już po 6-8 tygodniach.

Jak przyspieszyć pojawienie się rezultatów?

Kulek dopochwowych używać można w wielu sytuacjach. Zupełnie dobrze sprawdzą się stosowane w czasie odpoczynku lub pracy siedzącej. Jednak najlepsze efekty osiąga się używając ich w czasie ruchu. Wewnątrz zewnętrznych kulek umieszczone są mniejsze, których ruch wytwarza drgania. To one pobudzają mięśnie Kegla do pracy. Dlatego najszybsze osiągnięcie tego, co dają kulki gejszy, możliwe będzie podczas biegania, treningów fitness, chodzenia po schodach, czy codziennej krzątaniny po domu. Jeżeli trening z przyrządem przeprowadzany jest w czasie siedzenia, warto starać się zachować choćby minimalny ruch, np. poruszając biodrami. 

Dobre efekty z produktami marki OVO

Kulki miłości z serii OVO L1 to przede wszystkim produkty wykonane z zupełnie bezpiecznego i wygodnego w użyciu silikonu medycznego. W jednym zestawie znajdują się dwie pary kulek o różnej wadze. Będą więc dla Ciebie doskonałym wyborem, niezależnie od tego, czy dopiero zaczynasz swoją przygodę z trenowaniem mięśni Kegla, czy masz już doświadczenie w tej materii.

Połączone są sznurkiem z bardzo wytrzymałego silikonu, dlatego nie musisz obawiać się problemów z ich wyjęciem. Dużym atutem produktów jest ich wodoodporność. Umożliwia to wykorzystanie ich zarówno podczas igraszek pod prysznicem, jak i treningu na basenie.

Artykuł sponsorowany