Ostrowczanka pozostawiona bez opieki medycznej
Korzystając z Teleplatfomy Pierwszego Kontaktu nie udało się uzyskać pomocy. Była to niedziela, godziny poranne. Telefon odebrała pielęgniarka, która poradziła zażyć środki przeciwbólowe i skontaktować się z lekarzem, który obejrzy zęba na żywo. Pacjentka poprosiła jednak o kontakt z lekarzem internistą (jest taka możliwość i o to właśnie poprosiła pacjentka). Lekarz oddzwonił w ciągu 3 godzin, jakość połączenia była fatalna. Nie było nic słychać, dźwięk przerywał. Pacjentka miała już kiedyś podobny problem i prosiła o antybiotyk. Lekarz odmówił i stwierdził, że ten przypadek powinien zobaczyć lekarz dentysta. Odmówił pomocy i polecił kontakt z placówką – najbliższa w tym momencie była w Kielcach. Następnie ostrowczanka, która zgłosiła się do naszej redakcji skontaktowała się z Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym telefonicznie. Z uwagi na dużą ilość pacjentów na połączenie z lekarzem trzeba było czekać kilka godzin. Lekarz oddzwonił, przepisał leki.
Następnego dnia pacjentka zgłosiła się do jednej z ostrowieckich przychodni dentystycznych i w trybie nagłym została przyjęta tego samego dnia. Lekarz zalecił kontynuować leczenie antybiotykiem i zapisał pacjentkę na kolejną wizytę za niecałe 2 tygodnie.
Ostatecznie ta historia zakończyła się pozytywnie. Pacjentka nie chciała jechać osobiście na SOR z uwagi na pandemię i możliwość zarażenia się COVID-19. Natomiast pozostaje inny problem – w Ostrowcu Św. w święta brakuje całodobowej opieki dentystycznej i najbliższa taka placówka – według informacji przekazanych przez lekarza – jest w Kielcach. Dla wielu starszych osób jest to spora bariera, ponieważ muszą prosić o pomoc kogoś bliskiego, aby pomógł im dotrzeć na taką wizytę.
Jak dla mnie Teleplatforma Pierwszego Kontaktu nie zdała egzaminu.