Z regionu: TIR uderzył w dom - Kurier Ostrowiecki
MATERIAŁ WYBORCZY

MATERIAŁ WYBORCZY


MATERIAŁ WYBORCZY



Z regionu: TIR uderzył w dom

24 listopada 2016 roku doszło do wypadku samochodowego z udziałem samochodu ciężarowego. Na miejsce zadysponowane zostały zastępy Straży Pożarnej z Jednostki Ratowniczo–Gaśniczej nr 1 w Kielcach oraz pozostałe służby.

MATERIAŁ WYBORCZY

imgsize imgsize-1imgsize-3 imgsize-4 imgsize-5 imgsize-6 imgsize-7

Na miejscu stwierdzono, że samochód ciężarowy uderzył w ścianę budynku mieszkalnego jednorodzinnego, uderzając wcześniej w tył samochodu osobowego. W momencie przybycia na miejsce zastępów PSP, podróżujący znajdowali się poza pojazdami – bez widocznych obrażeń.

W budynku w momencie uderzenia, nie przebywały żadne osoby. Będący na miejscu zespół pogotowia ratunkowego, po przebadaniu kierowcy samochodu ciężarowego, zabrał go do szpitala. Pozostałe 2 osoby, po przebadaniu pozostały na miejscu.

Działania Straży Pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca akcji, odłączeniu mediów doprowadzonych do budynku oraz odłączeniu akumulatora w pojeździe ciężarowym. Na miejsce przybyli: inspektor nadzoru budowlanego, który przystąpił do oględzin budynku, a także pogotowie energetyczne, które odłączyło prąd do budynku ze słupa energetycznego oraz pogotowie gazowe, które zdemontowało przyłącze gazu do budynku.

Po zakończeniu czynności dochodzeniowych przez Policję, samochód ciężarowy został wyciągnięty na jezdnię, gdzie dokonano jego rozłączenia z naczepą. Przybyły na miejsce właściciel pojazdu, przy pomocy zastępczego samochodu usunął z miejsca zdarzenia naczepę. Po przybyciu na miejsce zdarzenia holownika pomocy drogowej, odholowany został uszkodzony samochód ciężarowy. Na miejsce zadysponowana została Specjalistyczna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza, która przystąpiła do stabilizacji naruszonej konstrukcji budynku. Po ustabilizowaniu konstrukcji budynku działania zakończono.

Foto: KW PSP Kielce

Bądź pierwszym, który to skomentuje. Wyraź swoją opinię. on "Z regionu: TIR uderzył w dom"

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*