Ostrowieccy kryminalni zabezpieczyli 65 gram marihuany i ponad 180 gramów amfetaminy - Kurier Ostrowiecki

Ostrowieccy kryminalni zabezpieczyli 65 gram marihuany i ponad 180 gramów amfetaminy

Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania wobec 35-latka. Zatrzymany przez miejscowych policjantów mężczyzna poszukiwany był przez wymiar sprawiedliwości do odbycia kary kilkunastu dni pozbawienia wolności. W toku prowadzonych czynności, w miejscu jego przebywania ostrowieccy kryminalni zabezpieczyli ponad 65 gramów marihuany i ponad 180 gramów amfetaminy. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi kara do 10 lat więzienia.

W piątek policjanci z Wydziału Prewencji ostrowieckiej komendy na podstawie nakazu sądowego zatrzymali 35-latka, który poszukiwany był do odbycia kary kilkunastu dni pozbawienia wolności. Szybko okazało się, że mężczyzna najprawdopodobniej dostanie znacznie większy wyrok. Podczas czynności ostrowieccy kryminalni postanowili zweryfikować posiadane informacje na temat narkotykowego procederu, którym mógł zajmować się poszukiwany. W trakcie przeszukania jego pomieszczeń mieszkalnych stróże prawa znaleźli nasiona konopi indyjskich, fajkę wodną, ponad 65 gramów suszu roślinnego oraz ponad 180 gramów białego proszku. Substancje wstępnie zweryfikowane jako marihuana i amfetamina trafiły do dalszych badań laboratoryjnych, a 35-latek do więziennej celi. Zgromadzony w tej sprawie przez policjantów materiał dowodowy pozwolił ostrowieckiej prokuraturze na wystąpienie do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego za posiadanie znacznej ilości narkotyków. Dzisiaj Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim zastosował wobec 35-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Za tego typu przestępstwo ustawodawca przewidział karę do 10 lat pozbawienia wolności.

Bądź pierwszym, który to skomentuje. Wyraź swoją opinię. on "Ostrowieccy kryminalni zabezpieczyli 65 gram marihuany i ponad 180 gramów amfetaminy"

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*