Ostrowieccy kryminalni w jednym ze sklepów na terenie miasta zabezpieczyli 131 sztuk tzw. „dopalaczy”. Według ustaleń policjantów, złe samopoczucie 19 –latka mogło być spowodowane zażyciem specyfiku, który wcześniej kupił w tym miejscu. Jeśli okaże się, że zabezpieczone substancje są zakazane, to pracownica sklepu oraz jej klient usłyszą zarzuty.
Wczoraj rano (poniedziałek 19 października) policjanci z Wydziału Kryminalnego z ostrowieckiej komendy policji otrzymali zgłoszenie, że 19 –letni uczeń jednej ze szkół w Ostrowcu Świętokrzyskim dziwnie się zachowuje. Podejrzewano, iż mógł on zażyć tzw. „dopalacz”. W trakcie czynności policjanci ustalili, że nastolatek faktycznie palił środek odurzający, który zakupił w jednym ze sklepów na terenie miasta. Przy sobie posiadał opakowanie z zawartością śladowej ilości tego specyfiku.
Kryminalni złożyli wizytę w tym punkcie handlowym. W wyniku podjętych działań policjanci ujawnili i zabezpieczyli 131 sztuk różnego rodzaju saszetek z tzw. „dopalaczy”. Jeśli specjalistyczne badania potwierdzą, że są to zakazane środki psychoaktywne, 19 – latek oraz 27 -letnia pracownica sklepu usłyszą zarzuty ich posiadania. Śledczy ustalają również czy kobieta sprzedawała te substancje innym osobom.
Za posiadanie środków oduczających grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast za sprzedaż takich specyfików może grozić kara do 10 lat więzienia.
Bądź pierwszym, który to skomentuje. Wyraź swoją opinię. on "Uczeń przyszedł do szkoły pod wpływem dopalaczy"