Spore koszty podróży poniósł na własne życzenie 39-latek z Małopolski. Zatankował busa, nie uiścił zapłaty za paliwo i odjechał ze stacji benzynowej. Po chwili „zapominalski” kierowca został zatrzymany przez policjantów. Był poszukiwany, bo nie zapłacił grzywny z przeszłości. Po interwencji mundurowych utracił dowód rejestracyjny pojazdu i został ukarany mandatami na kwotę 500 złotych.
W piątkowy wieczór policjanci skarżyskiej drogówki pełnili służbę na trasie S-7. Kiedy przejeżdżali przez jedną ze stacji benzynowych, zostali powiadomieni przez jej pracownika o kradzieży paliwa. Kierowca dostawczego volkswagena, zatankował za blisko 400 złotych i nie płacąc odjechał w kierunku Suchedniowa. Mundurowi ruszyli za wskazanym pojazdem i zatrzymali busa w Suchedniowie. Kierowcą okazał się 39-latek z Małopolski, a w podróży towarzyszył mu o rok młodszy krajan. Kiedy policjanci podali powód kontroli zdziwiony mężczyzna był przekonany, że to jego towarzysz miał zapłacić należność. Ten zaś twierdził, że miało być odwrotnie. W efekcie kierowca volkswagena został ukarany mandatem 400-złotowym za kradzież paliwa i mandatem 100-złotowym za zły stan techniczny pojazdu. Utracił też dowód rejestracyjny auta. Dodatkowo okazało się, że figuruje jako osoba poszukiwana przez sąd za niezapłaconą grzywnę.
Reasumując, 39-latek musiał oddać należność za paliwo, zapłacić zaległą grzywnę w kwocie 300 złotych i przyjdzie mu zapłacić kolejne 500 złotych za piątkowe przewinienia.
Bądź pierwszym, który to skomentuje. Wyraź swoją opinię. on "Kosztowna podróż"