Reklama


Reklama
"Small World" Patryka Vegi - Recenzja. Czy warto iść do kina? - Kurier Ostrowiecki


Reklama


„Small World” Patryka Vegi – Recenzja. Czy warto iść do kina?

Kadr ze zwiastuna filmu Small World

Patryk Vega słynie z tego, że produkuje filmy kontrowersyjne, ale przecież większość z nas takie filmy podświadomie wybiera, dla emocji, które przeżywamy podczas tych filmów. Prywatnie bardzo lubię filmy Patryka Vegi – na tą sympatię Vega zasłużył sobie kultowym Pitbullem, czy też filmem Służby Specjalne. Przyznam szczerze, że z powodu ograniczeń pandemicznych nie byłem na jego dwóch ostatnich filmach i bardzo żałuję. Może nadrobię na VOD, kiedyś 🙂 Wracając do filmu „Small World” – jest to inny film niż te do których Vega nas przyzwyczaił, ale i tematyka tego wymagała. Jest to film poruszający trudne i zarazem ważne tematy. Porwania dzieci, pedofilia i handel dziećmi to obszary przestępczego świata, które bardzo prężnie się rozwijają. Tyle słowem wstępu. Recenzja poniżej!

Reklama

Akcja filmu „Small World” tylko przez chwilę toczy się w Polsce. Po porwaniu Oli główny bohater Robert Goc, podejmuje się pomocy zdesperowanej matce w odnalezieniu ukochanej córeczki. Tak zostanie uwikłany w wieloletnie śledztwo. Ale wracając, akcja filmu toczy się m.in. w Rosji, Wielkiej Brytanii i wielu innych krajach. W związku z tym dialogi są w języku rosyjskim i głównie angielskim. Z tego względu producent przygotował napisy w języku polskim. Minusem dla osób nie znających języków obcych i wyświetlania napisów jest fakt, że skupiamy się na czytaniu napisów, przez co uciekają nam inne szczegóły na które moglibyśmy zwrócić uwagę – na przykład mimika twarzy aktorów. Mimo, że jest to film o pedofilii, scen z seksem z dziećmi na szczęście nie ma. Reżyser sprytnie to rozwiązał. Jeśli już pojawia się jakiś wątek scena jest rozmyta, lub kamera skierowana w innym kierunku. Sceny seksu pojawiają się gdy Ola ma 16-lat. Główną bohaterkę gra Julia Wieniawa i poradziła sobie z tą rolą bardzo dobrze moim zdaniem. Sceny seksu pojawiają się gdy Ola jest w pracy, czyli dorabia sobie w burdelu. Jest tak zmontowana, że można powiedzieć, iż jest w nienajgorszym tonie. To co dzieje się później – jest trochę szokujące i niesmaczne, ale przemilczę ten fragment filmu. Po prostu po poprzedniej grupie klientów, przychodzi kolejny klient. Co tam się stanie – można zobaczyć w kinach. Więcej poniżej!

Reklama

Piotr Adamczyk w roli Roberta Goca wypadł świetnie. Miał bardzo prawdziwy akcent w dialogach, które prowadził w języku angielskim. Akcja nabiera tempa w Tajlandii. Tam będzie się działo, będzie strzelanina. Goc zostanie ranny, ale wyjdzie z tego. O własnych siłach dotrze do szpitala, a później ponownie spotka się z Olą przed jej powrotem do Polski. W toku śledztwa (jeszcze wcześniej przed wydarzeniami w Tajlandii) tropiąc Olę w Anglii trafi na satanistyczną imprezę na której zostanie obezwładniony i dojdzie do sceny w której organizatorka imprezy, zmusi do obcowania z Olą (chociaż w filmie widzimy tylko Adamczyka oraz słyszymy to co tam się dzieje). Przez to Goc będzie miał od tego momentu problemy psychiczne i trafi do psychiatry. Końcówka film kończy się tragicznie dla Goca. Postanowi wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Pojedzie ponownie na imprezę satanistyczną z bronią maszynową. Zginie wielu złych ludzi. Goc uwoli kilkanaścioro dzieci. Przyjedzie bardzo dużo angielskiej policji. Goc z broni krótkiej spróbuje popełnić samobójstwo, ale magazynek będzie pusty. Wyjdzie zatem z bronią maszynową skierowaną w angielskich policjantów, a Ci odpowiedzą ogniem. Więcej poniżej!

Reklama

Ogólnie film uważam za ciekawy i gdybym miał zdecydować czy iść do kina – poszedłbym jeszcze raz. Tym bardziej, że w Ostrowcu ceny za bilet są naprawdę spoko w porównaniu do sieciówek z dużych miast. Muszę powiedzieć, że kino w Browarze Kultury również bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Spora sala, niezłe nagłośnienie, ekran dobrej wielkości. Wszystko na plus. Fajnie, że reżyserowi udało się wszystko zmieścić w 2 h filmu.

Bądź pierwszym, który to skomentuje. Wyraź swoją opinię. on "„Small World” Patryka Vegi – Recenzja. Czy warto iść do kina?"

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*