Reklama


Reklama
Drogowy bilans Policji z długiego weekendu, 1 ofiara śmiertelna i 82 zatrzymanych kierowców pod wpływem alkoholu - Kurier Ostrowiecki


Reklama

Reklama


Drogowy bilans Policji z długiego weekendu, 1 ofiara śmiertelna i 82 zatrzymanych kierowców pod wpływem alkoholu

17 wypadków, 24 rannych i 1 ofiara śmiertelna – to podsumowanie ostatniego długiego weekendu na świętokrzyskich drogach. Sprzyjająca aura i bardzo dobre warunki drogowe sprawiły, że na szlakach komunikacyjnych naszego regionu można było zauważyć znacznie więcej pojazdów niż zwykle. Niestety apele policjantów o trzeźwość nie wszyscy kierujący wzięli sobie do serca.

Reklama


Pomimo licznych apeli funkcjonariusze na drogach województwa świętokrzyskiego wyeliminowali  82 amatorów jazdy na ,,podwójnym gazie’’, czyli o 24 więcej niż w roku ubiegłym.  Nad bezpieczeństwem podczas długiego świątecznego weekendu czuwało ponad 2000 policjantów.  Mundurowi w trakcie działań zatrzymali 62 prawa jazdy kierującym, którzy zapomnieli o ograniczeniu prędkości w terenie zabudowanym.  Za realne stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym  12 kierujących straciło uprawnienia. Pogoda była sprzymierzeńcem kierujących, warunki atmosferyczne zachęcały do podróżowania co można było zauważyć w zwiększonej liczbie użytkowników dróg. Policjanci w trakcie kontroli drogowej,  zwracali szczególną uwagę na stan trzeźwości kierujących. Funkcjonariusze  drogówki sprawdzali także stan techniczny pojazdów. Zwracali uwagę na to, czy kierowcy i pasażerowie mają zapięte pasy bezpieczeństwa, a dzieci przewożone są w fotelikach. Głównymi grzechami kierowców było przede wszystkim przekraczanie dozwolonej prędkości, brak wyobraźni za kierownicą, brawura oraz przecenianie swoich możliwości ale przede wszystkim alkohol o czym świadczą dane z ostatniego weekendu.

Reklama

Źródło: KPP Ostrowiec

Bądź pierwszym, który to skomentuje. Wyraź swoją opinię. on "Drogowy bilans Policji z długiego weekendu, 1 ofiara śmiertelna i 82 zatrzymanych kierowców pod wpływem alkoholu"

Napisz swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


*